niedziela

12 czerwca camping niedaleko Gamleby- camping przed Böda

31 km

Pogoda dalej się utrzymuje. Rano poszłam z chłopakami nad morze. Brzeg był cały w wodorostach - ale dzieciom to nie przeszkadzało, po paru minutach byli cali mokrzy od brodzenia i chlapania w wodzie.
Przemiła właścicielka campingu dzień wcześniej wieczorem obdarowała nas pieczywem. Teraz przy odmeldowywaniu się, dała nam na drogę ciastka. Ruszyliśmy ku krańcowi wyspy. Nie wiem czy dzisiejsza trasa była rzeczywiście mniej urokliwa, czy po prostu szwedzkie klimaty trochę już nam się opatrzyły - ale widokowo dzisiejszy dzień nie powalił nas na kolana. A może już zmęczenie materiału? Chłopcy zaczynają myśleć o domu, ja marzę o kąpieli we własnej wannie. Tibor składa już zamówienia kulinarne.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz